Fistaszki to orzeszki, które można kupować albo w łupinkach albo już gotowe w puszkach (dla leniwych) :) Sam komiks "fistaszki" w oryginale brzmi "peanuts", więc tak tak orzeszki ziemne.
no nie.. orzeszki <3 jacie, moja miłośc.. <3 <3 <3 Też słyszałam o tym podaniu,ale jakoś do mnie nie przemawia.. :D Wolę w postaci masła, lub.. właśnie w ciastkach!!! :D Aaaa..!! One są boooskie <3 <3
Bo fistaszki to nie orzeszki. ;) Tylko takie fasolki. Ale są pyszne i takie ciastka z nimi również muszą smakować wyśmienicie;))
OdpowiedzUsuńFistaszki to orzeszki, które można kupować albo w łupinkach albo już gotowe w puszkach (dla leniwych) :)
OdpowiedzUsuńSam komiks "fistaszki" w oryginale brzmi "peanuts", więc tak tak orzeszki ziemne.
To coś dla mnie ! Pycha ;)
OdpowiedzUsuńPycha ciacha!!! Mogę jedno? Albo mogę dwa? Albo mogę od razu całe pudło, bo nie jest znowu aż takie wielkie...?
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! Porywam kilka ciasteczek do kawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tak lubię, a teraz nie mogę jeść orzeszków ;(
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Lubię takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńCudeńka :)! Porywam kilka...:)!
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Takie malutkie, urocze :)
OdpowiedzUsuńno nie.. orzeszki <3 jacie, moja miłośc.. <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam o tym podaniu,ale jakoś do mnie nie przemawia.. :D Wolę w postaci masła, lub.. właśnie w ciastkach!!! :D
Aaaa..!! One są boooskie <3 <3