Zaskakująca jest nasza wyrywkowa pamięć z okresu dzieciństwa. Pamiętam wakacje pachnące słońcem, plaże pachnące grillem, sukienki pachnące truskawkami i wiatr pachnący radością. Pamięć zachowała także obrazy dużych kropli łez spływających na małe rączki i chwil, które bez proszenia zagościły w moich myślach. Pamiętam wiele, lecz są to fragmenty powieści, które trudno czasem posklejać w całość. Najwyraźniejsze są jednak wspomnienia smaków i zapachów. Cynamonowe jabłka w gorącej szarlotce babci i migdałowy sernik, którego smaku nie udało się powtórzyć, pierogi z cynamonowym serem czy knedle z pachnącymi śliwkami.
Pustka w pamięci występuje kiedy myślę o owsiance. Nie kojarzy mi się ona ani z kolorowym, lecz niezbyt pachnącym przedszkolem ani z różowo-burą stołówką w podstawówce. W smutnych obozowych stołówkach występowały raczej bułki z dżemem lub gorące mleko z rozpuszczanymi kukurydzianymi płatkami nieprzyjemnie parzące język. Jednakże brak adnotacji w sprawie owsianki.
Owsianka zagościła w moich wspomnieniach dopiero niedawno, kiedy to poziom cholesterolu znacząco przekroczył normy, których trzymać się powinien. Dzień rozpoczynałam więc od miseczki płatków z owocami. I choć pól roku później okazało się, że prawdopodobnie wyniki były pomylone, gdyż mój cholesterol okazał się zaskakująco niski, to rytuał jedzenia owsianki pozostał po dziś dzień :)
Czasem jednak rytuał się nudzi i robię najcudowniejsze owsiankowe placuszki, na które przepis podrzuciła mi moja ciocia, kiedy to gorączkowo wyszukiwałam sprawdzonych przepisów do kuchni DD TVN.
Moje placuszki pojawiły się w DD TVN podczas mojego drugiego występu .
Składniki:
1 szklanka płatków owsianych/orkiszowych
1/2 szklanki półtłustego mleka
1/2 szklanki wrzątku
1/2 jabłka jabłka (obrane i starte na mniejszych oczkach) *
2 łyżki mąki
2 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
2 łyżki wiórków kokosowych*
garść suszonej żurawiny*
2 łyżki cukru waniliowego (może być także cukier brązowy)
1 łyżeczka cynamonu*
*nie musi być. możesz zastąpić czymś innym
Do płatków owsianych wlej mleko oraz wrzątek.
Gotuj na małym ogniu i pod przykryciem, aż masa będzie gęsta i kleista. Ostudź.
W tym czasie białka wraz z cukrem ubij na sztywną pianę.
Do płatków dodaj żółtka, wiórki, cynamon, mąkę oraz starte jabłko.
Na końcu dodaj pianę oraz żurawinę. Delikatnie mieszaj. Smaż na oleju.
Posyp cukrem pudrem lub polej syropem klonowym.
Ja już je lubię ! Uwielbiam wszystko z płatkami owsianymi ;)
OdpowiedzUsuńcudowne fotografie.. takie pomyslowe!
OdpowiedzUsuńa placuszki czy owsiane czy nie-i taaak wielbię <3
Nie przepadam za płatkami owsianymi, ale a takim wydaniu jestem skłonny się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkiego rodzaju placuszki, owsiankę też często jem, więc z chęcią skorzystam z tego przepisu i urozmaicę mój jadłospis :) Bardzo apetycznie wyglądają. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też zajadam się dziennie owsianką, takie placuszki są świetną alternatywą dla zwykłej miseczki :)
OdpowiedzUsuńInaczej trochę robię ale wszelkie takie placuszki -niestety- uwielbiam :)!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze ! Po prostu śliczne :) !
OdpowiedzUsuńFajne, nie myślałam że coś takiego też można zrobić. Na pewno wypróbuje to niebawem.
OdpowiedzUsuńJakie urocze :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem co jutro zjem na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńwww.kulinarnamania.blogspot.com - zapraszam:)