środa, 27 sierpnia 2014

Fotografia kulinarna dla blogerów i słodkie babeczki


  Zniknęłam. Na Mazurach bez zmian. Wciąż tak samo pięknie. Trochę więcej kolorowych restauracji i coraz mniej ryb w jeziorach. Trochę mniej gorącego słońca, za to bezmiar bocianów podkreślających uroki złocistych pól.
Beztroski czas wakacji przerwał chłód ulic Warszawy.
Wróciłam do starych garnków i do mojej biblioteki wypełnionej po brzegi nieprzeczytanymi książkami. Jedną z nich wzięłam na wakacje i zamknąwszy ostatnią stronę postanowiłam napisać skromną recenzję.



"Fotografia Kulinarna dla blogerów" to niebywałe kompendium wiedzy na temat podstaw fotografii. Nazwałabym go obowiązkowym podręcznikiem dla tych, którzy założyli kulinarnego bloga, biorą do ręki aparat i nie bardzo wiedzą co dalej.
Autor Matt Armendariz w niesamowicie bezpośredni i chwytliwy sposób przekazuje pożyteczne wskazówki, które w większości wynikają z jego własnego doświadczenia. Co ważne, udowadnia czytelnikom, że do zrobienia dobrych zdjęć nie potrzeba drogiego sprzętu. Najbardziej liczy się dobry pomysł i wykorzystanie domowych, najłatwiejszych sposobów. Pisarz przekazuje nam także swoją technikę na robienie zdjęć w restauracjach. Wystarczy mała latarka, ping-pongowa piłeczka i skrawek materiału, służący za modyfikator światła. Dzięki tym kilku przyborom, podświetlimy talerz i unikniemy włączania flesza, który może zdenerwować osoby w bliskim otoczeniu. Każdy rozdział to odpowiedź na nurtujące nas (blogerów) pytania. Przede wszystkim jaki aparat, jaki obiektyw, co oznaczają poszczególne tryby fotografowania, jak apetycznie sfotografować zupę, jaka perspektywa do jakiego dania i wiele innych.  Co ważne, niemalże przy każdym zdjęciu autor obrazuje w jaki sposób je zrobił, jaki był czas naświetlania, jaka przysłona, czy gdzie ustawiono potrawę w stosunku do okna, sztucznego światła lub innego obiektu.
  Chcąc być w pełni obiektywną, muszę jednakże opisać także te mniej pozytywne strony książki. Otóż... pisząc o niej jako o kompendium wiedzy miałam na myśli  podstawową wiedzę, którą bloger prędzej czy później sam zdobywa. Osobiście do większości  podanych informacji i wskazówek doszłam sama dawno temu. Raczej stało się to za sprawą prób i błędów i natrętnego szukania inspiracji w internecie i gazetach,  więc jeśli chcecie tego uniknąć ta książka jest świetnym zbiorem wszystkich tych niezbędnych informacji. Jestem jednak zmuszona odradzić ją osobom wgłębionym w temat robienia zdjęć kulinarnych. Jeśli posługujecie się głównie trybem manualnym, korzystacie z formatu RAW, znacie znaczenie odbicia światła na potrawę, Photoshop czy Lightroom nie jest Wam obcy, korzystacie z przeróżnych rekwizytów, a na samą myśl o użyciu flesza ciarki przechodzą Wasze serce....  dokładnie przejrzyjcie tę książkę przed jej kupnem. Prawdopodobnie nie odkryjecie w niej nic rewolucyjnego, a jedynie utrwalicie swoją wiedzę.

Reasumując, " Fotografię kulinarną dla blogerów" polecam osobom zaczynającym swoją przygodę z blogowaniem i robieniem zdjęć potraw. Będzie ona także niezastąpiona dla tych, którzy pragną pogłębić swoją wiedzę w temacie technik oświetlenia dania, czy stylizacji stołu.
 Pomimo wielu ciekawych informacji, nie polecam jej jednak osobom zaawansowanym w temacie fotografowania jedzenia, gdyż przedstawione informacje mogą okazać się zbyt oczywiste.


Tytuł: "Fotografia kulinarna dla blogerów"
Autor: Matt Armendariz
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania: 2014



Babeczki z kremem czekoladowo-kajmakowym i ostatnimi sezonowymi malinami !

Kruche ciasto:
- 250g mąki
- 125g masła
- 50g cukru pudru
- 1 jajko

Łączymy powyższe składniki i wyrabiamy z nich kulę. Owijamy folią i wkładamy do lodówki na min.30min. Po tym czasie układamy na (wcześniej natłuszczone i obsypane bułką tartą) małe foremki lub jedną dużą formę do tarty i pieczemy w 180 C przez ok.20min, aż uzyskają złocisty kolor.

Krem czekoladowo-kajmakowy (z przepisu Magdy Gessler)
- szklanka śmietanki 36 %
- 4 łyżki cukru
- tabliczka gorzkiej czekolady ( ja użyłam 1,5 tabliczki, aby było bardziej czekoladowo)

Śmietanę gotować  z cukrem, aż uzyskamy gęstą konsystencję kajmaku. Osobno w kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, którą dodajemy do powstałej masy. Dokładnie ją łączymy i wylewamy na ostudzone kruche ciasto. Na wierzch układamy do malinie lub innym owocu.


18 komentarzy:

  1. cudowne babeczki, a zdjęcia piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że nie można ich zjeść, a trzeba się samemu napracować.
      http://zielarniaojca.blogspot.com

      Usuń
  2. przydałoby mi sie przeczytać tą książkę, ale prawdę mówiąc, nigdzie jej nie widziałam.
    Zdjęcia babeczek obłędne, człowiek ma ochotę od razu sięgnąć i zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne babeczki! A książkę chętnie bym przeczytała, każda wiedza jest dobra; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i dobrze, że nie mam takich babeczek w zasięgu ręki, bo na jednej by się na pewno nie skończyło. Wyglądają przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super! zapraszam do mnie
    http://kulinarnyswiatrenaty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają przepysznie, zjadłabym je wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, aż ślinka leci, babeczki wyglądają wspaniale, zjadłabym z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. idealne te babeczki! pięknie sfotografowane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Ale świetny pomysł na książkę! Biorąc pod uwagę jak stale powiększa się liczba kulinarnych blogów, to jestem pewna, że ta publikacja będzie się świetnie sprzedawać. Tym bardziej, że z tego co widzę, jest bardzo ładnie przygotowana graficznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze wszystkich typów dań najbardziej lubię desery ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrobiłam babeczki,wyszły mi idealne a jak smakowały…hmhm dzięki za cudny przepis
    http://bit.ly/pakietmedyczny

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje zdjęcia są przepiękne :). Zgadzam się z Tobą że wiele rzeczy uczymy się same, miałam już kilka szkoleń z robienia zdjęć i faktycznie flesz nie jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdjęcia naprawdę cudowne, widać napracowanko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przecudowne zdjęcia :) Wyglądają jak robione przez w pełni profesjonalne studio fotograficzne xD. Zadbałaś o każdy najmniejszy detal. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za dodane komentarze. Nie bójcie się zadawać pytań. W miarę możliwości odpowiem na wszystkie !

Zobacz inne przepisy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...