Kapsel od kilku dni nie odstępuje naszej choinki. Godzinami błagalnym wzrokiem wpatruje się na migoczące kolorowe światełka i co jakiś czas podejmuje próby przewrócenia świątecznego drzewka. Powód jest dość prozaiczny, są nim bowiem imbirowe pierniczki wiszące na górnych białych gałązkach naszej pachnącej choinki. Dolna część drzewka została już "oczyszczona", a straty dało się obliczyć jedynie po ilości czerwonych sznureczków na ziemi. Problemem stała się więc szybko górna strefa. Nieosiągalna dla małego, kudłatego głodomora.... Jest to natomiast strefa jak najbardziej dostępna dla domowników. A muszę przyznać, że są to najlepsze ozdoby choinkowe jakie kiedykolwiek jadłam. Chrupiące, cienkie i mocno aromatyczne....w smaku przypominają bardzo ciasteczka imbirowe z Ikei :)
Zrobią furorę na każdej choince i na każdym Świątecznym ( i nie tylko) stole.
Imbirowe pierniczki:
-430g mąki (można połączyć np. 230g mąki pszennej i 200g mąki żytniej) + do podsypania
- po 1 łyżce przyprawy do piernika oraz prawdziwego kakao
- po niecałej łyżeczce sproszkowanego imbiru, cynamonu
- po 1/2 łyżeczki czarnego, świeżo zmielonego pieprzu i gałki muszkatołowej
- szczypta soli
- 150g masła
- 100g cukru pudru
- 100g miodu
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 jajko
- 1 żółtko
Miód, wraz z masłem i cukrem rozpuszczamy na wolnym ogniu. Zostawiamy do ostudzenia.
W tym czasie, w drugiej misce, łączymy suche składniki.
Do ostudzonej, miodowej masy dodajemy jajka i mieszamy. Całość przelewamy do mąki z przyprawami. Zagniatamy i formujemy kulę, którą zawijamy w przezroczystą folię i wkładamy na min.2h do lodówki (ja wkładam na całą noc). Na drugi dzień, ciasto podsypujemy z jednej i drugiej strony mąką i bardzo cienko rozwałkowujemy. Wykrawamy ciasteczka (jeśli chcemy je wykorzystać na choinkę pamiętajmy o zrobieniu dziurek np.za pomocą dużej wykałaczki)i pieczemy ok.180C przez ok.8-11min, aż uzyskają delikatnie brązowy kolor ( w zależności od tego jak cienkie będzie ciasto). Zostawiamy do ostygnięcia. Chowamy do szczelnie zamykanego metalowego pudełka albo wieszamy na choince !
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
Jaki miód będzie najlepszy do takich pierniczków?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńja najczęściej używam gryczanego, ale można także użyć np.spadziowego albo wrzosowego.
UsuńPamiętaj tylko, że jeśli nie jest on płynny lepiej go wcześniej ogrzać w misce z gorącą (nie wrzącą) wodą :)
Piernikowe śliczności :-)
OdpowiedzUsuńBiedny kudłacz, takie smakołyki i nieosiągalne :)
OdpowiedzUsuńprawda, ale przynajmniej te z dolnej strefy choinki były osiągalne;p
UsuńJakie smakowite :) Kolejny raz zachwycam się Twoim psiakiem, jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia Kochana dla Ciebie i Twoich bliskich:*
Twoje ładniejsze!; D
OdpowiedzUsuńte z ikea to się schować mogą :)
OdpowiedzUsuńWszystkie pierniczki uwielbiam !
OdpowiedzUsuńWesołych, wspaniałych Świąt ! ;)
mmmm,.... wspaniałe! Życzę Wesołych i Spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne! wesołych i smacznych świąt! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :) Chwale jak najbardziej autora :) Przepis swietnie wyszedl :D Tak wogole kupcie sobie takie foremki http://www.ceneo.pl/19767635#pid=7329 bardzo fajnie sie ich uzywa do pierniczkow :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, postaram się go wypróbować jutro w swojej kuchni ;) A widziałaś kiedyś takie foremki do ciasta w kształcie choinki ? Link
OdpowiedzUsuńten komentarz to spam, pojawił sie wczoraj na wielu blogach
Usuń