Uciekłam na chwilę, na moment.
Zaraz potem wróciłam...a dało mi to tak dużo.
Byłam w Krakowie, towarzyszyłam mamie w podróży służbowej, spotkałam się z bliskim i .. Poznałam dwa cudowne miejsca, które szczerze wam polecam! Obydwie restauracje znajdują się w pobliżu starego rynku i są warte odwiedzenia.
Pierwsze miejsce-restauracja Pimiento Argentino Grill (ul.Stolarska 13). Urzekła mnie całkowicie swoim wystrojem, wnętrzami i najpiękniejszym ogrodem. Z powodu zbyt wczesnej godziny niestety nie zdołałam nic zjeść, a jedynie napić się kawy. Podobno w tym miejscu ma zaskakująco dobrą cenę (jak na Kraków) i muszę przyznać,że zostawiła ona same miłe wspomnienia. Mocny aromat i świeży zapach..idealnie,jak na poczatek dnia! Następnym razem jednak na kawie się nie skończy i skuszę się na stek, gdyż przypomnę ,że Argentyna właśnie stekami się sławi.( Pan Ł. twierdzi natomiast, że podają tam najlepszą pizzę. Lepszą nawet niż w samej stolicy pizzy-Rzymie!)
Po kawie czas na następne miejsce. Drugim miejscem jest włoska restauracja Del Papa (ul.św.Tomasza 6), znajdująca się w przewodniku Michelin. Tu także znajduje się piękny ogródek. W tle leci klimatyczna muzyka, a w menu same zachęcające dania. Ja spróbowałam roladek z pstrąga z grillowanymi warzywami, a to wszystko pod warstwą pesto z pietruszki. Pyszne kompozycje i porcja niemała...warte spróbowania i rozkoszowania!
Jak widzicie, podczas ucieczki do Krakowa, uciekłam także do Argentyny i Włoch. A to wszystko w przeciągu niecałych 48 godzin...
*Zdjęcia są niestety zaczerpnięte z internetu, gdyż przez moje roztrzepanie, zapomniałam aparatu:/
no fajnie ! teraz ? jak ja wróciłem z Krakowa ? :)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem muszę zajrzeć :)
Bedzie na nastepny raz :)
OdpowiedzUsuń