Koniec słodzenia-jest post, a więc musi być i przepis! Przepis tym razem na migdałowe muffiny z jagodami z kremem jagodowo-marshmallowsowym. Marshmallows zawsze będą kojarzyć mi się z beztroską i dzieciństwem. Mam ogromną słabość do tych słodyczy, dlatego też postanowiłam je wykorzystać jako dodatek.
P.S.
Jeśli spodobał się wam mój fartuszek, zapraszam na stronkę HomeLook : http://homelook.pl
Muffiny z Jagodami :
-2 jajka
-160g mąki
-50g zmielonych migdałów
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-100g cukru (najlepiej brązowego)
-po 2 łyżki cukru migdałowego i waniliowego
-2 krople aromatu migdałowego
- 200g jagód
-1/4 oleju
-1/4 oleju
Jagodowa piankowa masa
-80g pianek marshmallows
-1/4 szklanki mleka
-1/3 szklanki jagód
-2 białka
-szczypta soli
-1/3 opakowania serka śmietankowego (typu
philadelphia)
Marshmallows rozpuszczamy w mleku (cały czas podgrzewamy na niewielkim ogniu) . Kiedy powstanie masa zdejmujemy i pozostawiamy do zastygnięcia. Osobno ubijamy białka na sztywno z dodatkiem szczypty soli. Miksujemy owoce, dodajemy je do masy i na zgęstnienia dokładamy serek.
Wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Muffiny- osobno łączymy składniki mokre(oprócz
owoców). Do drugiej miski przesiewamy mąkę i dodajemy suche składniki.
Razem mieszamy i pieczemy ok.25C w 180C.
Mus układamy na muffiny lub obok.Smacznego :)
Kapsel sam wie lepiej czy ciasto jest już gotowe!
Aż ślinka leci ...
Potem ewentualnie ja sprawdzam...
A potem czas na najgorsze...
Świetny przepis, ciekawy pomysł z tymi marshmallowami- inny niż wszystkie :)
OdpowiedzUsuńA fartuszek cudny! Uwielbiam takie retro dodatki w kuchni :D
A dziękuję :) Kocham Marshmallows i mogę je jeść garściami...ostatnio pomysł na tę masę obudzil mnie w środku nocy,więc stwierdziłam ,że to jakiś znak! Ja także uwielbiam dodatki retro :D
OdpowiedzUsuńśliczny ten fartuszek! i wiesz, masz bardzo ładną kuchnię. mała, ale przyjazna dla kucharza.
OdpowiedzUsuńa piekarnik mam taki sam ;p
a te pianki mnie zaskoczyły. zaintrygowały, zaciekawiły! ambitnie, kreatywnie i nietypowo u Ciebie dzisaj ;]
Dziękuję:) Mam nadzieję,że nietypowo pozytywnie! Kuchnie mama zaprojektowała pode mnie;p Miało być duuużo miejsca i duuużo blatów, przy małej powierzhni. Piekarnik jest b.fajny,ale zawsze muszę piec dłużej niż w przepisie, Ty też tak masz?
UsuńPIANKI WYMIATAJĄ !:)
Bardzo ładna kuchnia i uroczy fartuszek! Muffinki oczywiście także :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że szatę graficzną zmieniłaś przy okazji :)
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
:)
UsuńLepsze groszki :D?
Btw.Tak sobie pomyślałam,że fajnie jakby jakieś warsztaty były na słodko;p
słodki ten Twój fartuszek! i babeczki cudne.
OdpowiedzUsuńcudowny fartuszek i rękawiczki. aż szkoda nosić, żeby się nie pobrudziły. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda...szczególnie z takim talentem do brudzenia;p
OdpowiedzUsuńprobowalem, pycha:)
OdpowiedzUsuńFartuszek piękny, muffiny również! No i bardzo podoba mi się nowa kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńCzy te muffinki można zrobić też np z mąki kukurydzianej lub jakiejś bezglutenowej ??
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. Co prawda jak robię ciasta z mąki kukurydzianej, to zwykle dodaję jeszcze trochę mąki np.orkiszowej. Możesz też wykorzystać połączenie kukurydzianej i ryżowej (choć niestety jest trudno dostępna. Postaram się wymyśleć wkrótce jakieś słodkości na bazie mąki bezglutenowej :)
UsuńWspaniałe muffinki, uroczy pies i ładny fartuszek. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłabym taką paczuszkę z tymi niespodziankami :) I Twoje muffinki też. Nie wpadłabym na takie połączenie. Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńMam słabość do wypieków z marshmallows :)
OdpowiedzUsuńWidać, że Kapsel to mistrz cukiernictwa :)
ale nadziane! u mnie ostatnio z borówkami, ale takich jagodowych też bym chętnie zjadła
OdpowiedzUsuńps jaki psiak! kocham białe :)
Przesłodki komplet, w taki wdzianku na pewno piecze się fajniej. I muffinki takie przejagodowe, bardzo na tak.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że jagód nie pożałowałam,ale dzięki temu były bardzooo soczyste i owocowe:D Kapsel to zdecydowany mistrz kulinarny i nic co do jedzenia nie jest mu obce (jest np.fanem ogórków kiszonych :O). Rzeczywiście w fartuszku się o wiele lepiej piecze i gotuje. Te groszki i muffinki są tak przesłodkie,że nie mogę przestać na nie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńMuffinki, mniam :) Kapsel jest świetny, mieszkał kiedyś ze mną przez parę miesięcy taki, słodziaki z nich są straszne :)
OdpowiedzUsuńi uparciuchy jeszcze większe...:p
OdpowiedzUsuń