Niedawno zrodziła się moja nieoczekiwana miłość. Miłość do buraków, która kiedyś byłaby niewytłumaczalna, a dziś jest wyraźnie uzasadniona. Nie dość, że są one pyszne, to jeszcze mają bardzo dużo zalet. Osoby, które nadal są przed przełamaniem buraczanych lodów, może przekona fakt, że są one bardzo nisko kaloryczne, poprawiają pamięć, rozszerzają naczynia krwionośne, obniżają nadciśnienie, a także przywracają chęć do życia i dodają dużo energii :)!!! Dodatek chrzanu podobno także działa jako afrodyzjak(ma dużo witaminy c i znacznie wpływa na ukrwienie), a to dobry powód ze względu na zbliżające się walentynki.
Koniecznie wypróbujcie gęstego barszczu czerwonego!
Przepis na 2-3 osoby:
Składniki:
- 2 duże buraki
- 1 jabłko
- 1 duża cebula
-ok.200-300ml bulionu ( ilość zależna, czy chcemy bardzo gęste czy rzadsze)
Śmietana z chrzanem:
- 5-6 łyżek kwaśnej śmietany
- 2-3 łyżeczek chrzanu ze słoiczka lub domowej roboty
- łyżeczka koperku
- pół pęczka szczypiorku
Dodatkowo:
- 2 kromki ciemnego chleba
- 3 łyżki masła
- sól, pieprz
- *rękawiczki do obierania buraków
Cebulę siekamy. Buraki obieramy i kroimy w kostkę (polecam robić to w rękawiczkach*). To samo robimy z jabłkiem. Cebulę szklimy na maśle na złoty kolor w głębokim garnku. Dodajemy buraki oraz jabłko. Dusimy ok.5 min i dolewamy bulion. Dusimy, pod przykryciem ok.40min, aż buraki będą miękkie. W tym czasie możemy zrobić śmietanę. Łączymy ją ze chrzanem, koperkiem, szczypiorkiem. Solimy i pieprzymy. Odkładamy do lodówki.
Zupę miksujemy i doprawiamy. Chleb tostujemy na grzanki. Krem wlewamy do przezroczystego naczynia (bardzo ładnie wygląda). Dodajemy śmietanę i dokładamy ciepły chleb z niewielką ilością masła.
"Burak swoje, a chrzan swoje,
Zaperzyli się oboje,
Nie wiadomo, kto ma rację,
A tu czas już na kolację..."
Super pomysł z tymi buraczkami :) Kocham wszystko co z burakami! :)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna także:)
UsuńGenialne buraki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam je od dzieciństwa.
No coś Ty!! Buraki uwielbiałam od dziecka, być może nie pasowała Ci konsystencja? Ja przepadałam od zawsze za wszelkimi wariacjami na temat buraka. Twoje buraczkowe puree super świetne, a mówią, ze burak stroni od cebuli... ;)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że coś nie tak było z konsystencją. Mówią, że kto się czubi, ten się lubi :D
Usuńteż je uwielbiam :) z przyjemnością wypróbuję Twój nietypowy sposób na jego przyrządzenie!
OdpowiedzUsuńWarto :)
OdpowiedzUsuń