"Śnieg zasypał dzisiaj wszystkie drogi. Niewinnością białym płaszczem. Twoich śladów nie wypatrzę...".
Co więcej, nie wypatrzę nawet śladów wielkanocnych jajek, zagubionych w śnieżnym puchu.
Brak tu kolorów wiosny i brak trzepotu skrzydeł bocianów.
Zostaje tylko biały kolor drzew i mojego mazurka...
Pomimo tego życzę Wam przesłodkich Świąt w gronie najbliższych i śnieżnej zabawy na śmingusa;p
Migdałowy mazurek/tarta z białą czekoladą, kokosem oraz mandarynkami
Spód:
- 150g mąki pszennej krupczatki + 120 zwykłej mąki pszennej + 40 g zmielonych migdałów
- 200g masła
- 50 cukru pudru + 1łyżka cukru waniliowego
-1 kropelka aromatu migdałowego
-1 łyżka śmietany
- 2 żółtka
Masa:
- 200g białej czekolady (dwie kosteczki zostawiamy do dekoracji )
- 3 duże łyżki wiórków kokosowych
- 3 łyżki soku ze świeżo wyciśniętych mandarynek
- 3 łyżki gęstej śmietany (najlepiej kwaśnej) -wystarczy 18%
- 2 łyżki świeżo startej skórki z mandarynki (uprzednio wyparzonej)
Do posypania i udekorowania:
- 1 łyżka wiórków kokosowych do posypania
- duża garść płatków migdałowych oraz całych migdałów
- garść suszonej żurawiny
- mandarynka (wraz ze skórką) podzielona na 6 części
- listki mięty lub melisy
Najpierw przygotowujemy spód. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy migdały i resztę składników. Zagniatamy ciasto, formujemy kulę i zawijamy w folię. Wkładamy do lodówki na ponad godzinę (można zostawić też na noc).
Po tym czasie, rozwałkowujemy i wkładamy na dno (natłuszczonej i oprószonej bułką tartą) blachy (u mnie ma wymiar 24x30). Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200C. Pieczemy ok.15min, aż ciasto będzie podpieczone na brązowy kolor.
W tym czasie czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Całkowicie rozpuszczoną łączymy ze śmietaną, kokosem, sokiem i skórką z mandarynek. Energicznie mieszamy. Masę studzimy, ale uważamy, żeby za bardzo nie zgęstniała. Nakładamy na zimny spód. Dekorujemy, zarumienionymi na patelni, migdałami, żurawiną, startą kosteczką czekolady oraz wiórkami kokosowymi. Wstawiamy do lodówki. Przed podaniem, posypujemy listkami ziół.
Halleluyah !
Mniamu !!! Muszę taki zrobić:P
OdpowiedzUsuńNie mogę już patrzeć przez okno. Potrzebuję tego mazurka! :)
OdpowiedzUsuńOj ja też! A tak szybko się skończył...:/
Usuńwygląda bajecznie z tymi mandarynkami! takiego jeszcze nie robiłam choć z mazurkiem niestety nie jestem za pan brat:) staram się jednak...u mnie w tym roku morelowy :)
OdpowiedzUsuńMorelowy :)? Brzmi super! Ja pokochałam się z mazurkiem w zeszłym roku, kiedy to odkryłam, że wcale nie musi być pracochłonny i taki przeszłodzony :).
Usuńpięknie wygląda! Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńmmmm.. pychaaaaa<3
OdpowiedzUsuńPysznie! sama zrobiłam podobny i bardzo mi smakował :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Zrobimy, nie zważając na to, że za oknem śnieg :) (własnie kolekcjonujemy przepisy na mazurki, aby przeżyć w tej materii swoją inicjację :>)
OdpowiedzUsuńKoniecznie w takim razie wypróbujcie mojego mazurka i podzielcie się opinią :) Chociaż patrząc przez okno przychodzi mi do głowy jedynie pieczenie szwedzkich ciasteczek na choinkę;p
Usuńmigdały, wiórki, czekolada *-* musiał cudownie smakować :)
OdpowiedzUsuńaczkolwiek mój, pierwszy w życiu, mazurek śliwkowy też był pyszny ;D
Był smakowity :)
UsuńA mnie za to zaciekawił mnie Twój śliwkowy mazurek ! Uwielbiam śliwki, ale w mazurku już dawno ich nie jadłam :)
Mazurek piękny!
OdpowiedzUsuńI idealnie wpisał się w klimat tegorocznej Wielkanocy.
hah...niestety nie da się ukryć ;p
UsuńZ białą czekoladą musiał być pyszny :) Pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuń