Jedzmy i przetwarzajmy, więc wszystkie sezonowe owoce, aby mieć zapełnione spiżarnie na jesień i zimę.
Sezon tak szybko odchodzi...
Ciasteczka imbirowe (z przepisu Mała Cukierenka)
Ciastka:
- 1 całe jajko + 1 żółtko
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki soli
- 12 łyżki masła
- 2 łyżeczki sproszkowanego imbiru oraz cynamonu
- 1/2 łyżeczki zmielonych goździków
- niecała 1 szklanka brązowego cukru
- 1/4 szklanki melasy (jeśli nie macie zastąpcie ją ciemnym miodem)
- 2 łyżeczki świeżo startego korzenia imbiru
Masło rozpuszczamy i zdejmujemy z palnika. Dodajemy do niego przyprawy i odstawiamy na chwilę, aby się nieco schłodziło.
W oddzielnej misce łączymy przesianą mąkę i dosypujemy do niej sodę z solą.
Do płynnego masła dolewamy melasę, cukier i starty imbir. Dodajemy jajko, żółtko i miksujemy. Kiedy cukier już nie będzie chrzęścił, wsypujemy mąkę i dokładnie mieszamy. Masę przykrywamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę.
Nastawiamy piekarnik na 180 C. Z ciasta formujemy kulki, które na końcu spłaszczamy i układamy na papierze do pieczenia. pieczemy ok 15min, aż będą zarumienione. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na kratce do przestygnięcia.
BlackCurrant Curd (przepis z Moje wWypieki lecz zamieniony rodzaj alkoholu)
-250g czarnej porzeczki
- 2 żółtka
- 2 jajka
- 50-70g cukru ( w zależności od kwaskowatości owoców)
- 80g masła
- 2 łyżki Amaretto ( w oryginalnym przepisie jest podany likier Casis)
Porzeczki dokładnie szypułkujemy i myjemy. Wrzucamy do garnka, dodajemy cukier i doprowadzamy do wrzenia. Chwilę gotujemy i zmniejszamy ogień, aby wszystkie owoce się rozpadły i puściły sok. Przecedzamy przez sito i dokładnie odciskamy sok ze skórek i pestek. Studzimy, aby sos był chłodny i wlewamy go z powrotem do garnuszka. Dodajemy jajka oraz żółtka. Roztrzepujemy. Dorzucamy kawałki masła i alkohol. Podgrzewamy, aż do czasu, kiedy uzyskamy gęstą i gładką masę.
Przekładamy do zaparzonego słoika i trzymamy do tygodnia. Podajemy z ciastkami imbirowymi lub innymi słodkościami !
Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńCzarne porzeczki uwielbiam.
Nic tylko je schrupać, a curd wyjeść łyżeczką: )
OdpowiedzUsuńmniam! istna poezja na talerzu! pycha! pozdrawiam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńTen krem wygląda tak bajkowo, że chyba jedynym spożyciem go w moim przypadku byłoby wyjadanie ze słoiczka ^^
OdpowiedzUsuńApetyczny zestaw! Idealny będzie na długie,zimowe wieczory
OdpowiedzUsuńto prawda:) choć o nich wolę jeszcze nie myśleć;p
UsuńObłęd! Pyszny krem, długo by się u mnie nie uchował :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie!
OdpowiedzUsuńbossskie...robiłam i wyjedliśmy prawie od razu
OdpowiedzUsuń--
http://kawawszklance.blogspot.com/
:)) ja też !
UsuńJakie smaczne ciasteczka :) Z kremem musiały cudownie smakować! Robiłam z czerwonej porzeczki, ale czuję że z czarnej były dużo lepszy!
OdpowiedzUsuńByły cudowne:) ja muszę teraz wypróbować z czerwonej porzeczki!
UsuńUrocze ciasteczka :)
OdpowiedzUsuń